KOBIETY SĄ WSPANIAŁE

hehehehhe

pani z kiosku - gdzie ona sika????

Wydaję mi się, że pani z kiosku sika...w wiaderko albo za kioskiem gdzieś, w jakimś supersekretnym momencie :)ale chwila!! ja mam koleżankę co w kiosku pracowała...ja się jej zapytam

A ja zadam pytanie natury egzystencjalnej: Skąd się naprawdę wzięliśmy? Wierzyć w teorię Darwnia? Biblię? czy jeszcze coś innego???

Skąd się wzieliśmy? Z kosmosu

A dlaczego? Bo pewnego dnia, Marsjanie patrząc przez teleskop odkryli Wenusjanki. Zakochali się, szybko wymyślili podróż kosmiczną i polecieli na Wenus. Wenusjanki intuicyjnie przeczuwały, że ten dzień kiedyś nadejdzie- ich serca również otworzyły się na miłość,której wcześniej nie znały. Zachwycili się sobą, tym, że są razem, że mieszkaja ze sobą. Żyli w miłości i harmoni aż któregoś dnia zdecydowali się polecieć na Ziemię. Na początku wszystko szło dobrze, ale oddziaływanie atmosfery ziemskiej spowodowało, że pewnego ranka czar prysł. Wszyscy obudzili się z osobliwą amnezją poprzez którą zapomnieli o swojej odrębności i po dzień dzisiejszy kobiety i mężczyźni pozostają w konflikcie.

Fruziu odpowiedzią na nurtujące Cię pytanie co do mojego stanu jest: TAK, a jeżeli jeszcze nie to jestem na dobrej drodze ku temu aby pewnego dnia...

A co do tego czy jesteśmy sami we wszechświecie?? Ja uważam, że nie, że gdzieś w odległej galaktyce istnieje również życie (i to bardzo podobne do tego naszego). I posunęłabym się nawet dalej twierdząc, że oni o nas wiedzą i od czasu do czasu nas odwiedzają aby sprawdzić jak nam sie tu wiedzie

P.S. A żarówki wymienia kościelny a nie zakonnice

Bo nie chcą abyśmy przypadkiem czegoś w nich nie znalazły, lub aby coś przypadkiem nie dało nam powodów do podejrzeń, albo też w pamięci przechowują coś po czym musieliby się ewentualnie tłumaczyć czy też byłoby im głupio z tego powodu.

Hmm znaki o które pytasz mogą być bardzo różne i do każdego osobnika przypisane inne, ale chyba takimi standardowymi są to, że zaczyna bardziej o siebie dbać czyli jakaś siłownia, basen; poświęca nam mniej uwagi, mniej go zaczynamy interesować ze względu że musi podzielić swoją uwagę na dwie osoby- a jak widomo z tym mężczyźni czasem mają spore problemy; podas kłótni mówiąc kolokwialnie ma na nas wyjebane i olewczy stosunek- mniej go denerwują sprawy z nami zwiazane które jeszcze miesiąc temu przyprawiały go o białą gorączkę; no i poruszony we wcześniejszym poście temat pilnowania telefonu.
To są tylko moje spostrzeżenia, a ja zawsze jeszcze stosowałam inne metody- rozkładałam karty, no i słuchałam swojej intuicji na której mogłam zawsze polegać. I nie chodzi tu o szpiegowanie czy tym podobne pomysły, ale ja nauczyłam się, że jeżeli mój wewnętrzny głos mówi mi że coś jest czarne to ja nie wmawiam sobie że jest to szare, albo że nie napewno nie- bo to też do niczego dobrego nie prowadzi.